Każdy startup zaczyna się od pomysłu i grupy founderów, czyli założycieli. Najlepiej kiedy jest ich co najmniej dwóch i posiadają oni komplementarne umiejętności, znają się od jakiegoś czasu i jeden z nich jest tzw. founderem technicznym – pełni rolę CTO startupu. Znalezienie takiej osoby nie jest jednak łatwe, a przedsiębiorcy często podchodzą do tego tematu nieco chaotycznie. Warto najpierw dobrze zrozumieć rolę CTO w startupie, tak aby szukać odpowiedniej osoby, a później przejść do szukania pasujących kandydatów lub kandydatek za pomocą 10 opisanych w artykule sposobów.

Spis treści:

  1. Rola CTO w startupie
  2. Dlaczego CTO jest niezbędny w startupie?
  3. Jaki powinien być dobry CTO?
  4. Jak sprawdzić technicznego co-foundera?
  5. 10 sposobów na znalezienie technicznego foundera

Przeczytanie tego artykułu zajmie Ci około 4 minuty i 35 sekund.

Rola CTO w startupie

CTO, czyli Chief Technology Officer, to dyrektor techniczny w startupie. Odpowiada za najważniejsze decyzje techniczne dotyczące produktu oraz za zarządzanie zatrudnionymi programistami bądź inżynierami. Bardzo często CTO jest również co-founderem w startupie (wspólnikiem lub współzałożycielem).

Czy nie jest tak, że masz świetny pomysł na biznes? Wiesz, w jaki sposób zbudować produkt który pokochają miliony, a Ty zostaniesz sławnym founderem i zarobisz na tym duże pieniądze? Masz już w swojej głowie poukładane, w jaki sposób będziesz podbijał kolejne rynki i rozwijał produkt? Jesteś świetnym marketingowcem albo świetnym sprzedawcą i tworzenie wielkich wizji produktowych to dla Ciebie bułka z masłem?

Niestety, aby cokolwiek z tego wypaliło, trzeba jeszcze zbudować produkt od strony technicznej. Dlatego właśnie na drodze do podbicia świata oraz budowy udanego startupu będziesz potrzebować kompana. Tą osobą będzie CTO, który wraz z Tobą będzie odpowiadać za najważniejsze aspekty dotyczące strategii firmy oraz zarządzania nią – w szczególności aspekty techniczne Twojego produktu lub usługi.

CTO – brzmi dumnie

Na samym początku, kiedy Twój startup jest jeszcze na etapie pomysłu, kiedy nie ma gotowego produktu, prawdopodobnie nie macie też biura ani żadnego finansowania, stanowiska CEO (Chief Executive Officer – dyrektor generalny) oraz CTO (Chief Technical Officer – dyrektor techniczny) brzmią nieco pompatycznie. Jeżeli jednak zakładasz, że Twój startup osiągnie sukces – a jeśli naprawdę chcesz coś osiągnąć to musisz podchodzić w ten sposób do sprawy – to być może za kilka lat będziecie zarządzać 50-osobowym lub 100-osobowym zespołem. Wy, we dwójkę, nikt inny.

Czy wciąż uważasz, że Wasze stanowiska brzmią w takim wypadku pompatycznie? Raczej nie. Uświadomienie sobie tego co może się stać za kilka lat pokazuje Ci również, że rola CTO to nie tylko stworzenie MVP czy prototypu rozwiązania. Tak, zapewne tym się będzie zajmować CTO na samym początku, ale jego rola będzie w przyszłości znacznie ważniejsza i skrajnie odmienna od tych pierwszych momentów, w których zakładacie startup. Wasze role będą jednak ewoluować i warto zastanowić się nad tym, kto będzie najlepszym kandydatem, aby zająć to stanowisko.

Dlaczego CTO jest niezbędny w startupie?

Startup, który posiada utalentowanego CTO ma większą szansę na odniesienie sukcesu. Dyrektor techniczny, który przy okazji jest co-founderem, zapewnia startupowi stabilność oraz myślenie długoterminowe. Dodatkowo, nikt nie będzie się tak angażował w pracę w startupie jak współwłaściciel.

Zanim przejdziemy do wylistowania najważniejszych atutów posiadania CTO, odpowiedzmy sobie na pytanie, w czym będzie on lepszy od programisty, freelancera, software house’u, agencji lub biura projektowego, wynajętych celem zbudowania produktu.

Po pierwsze jeżeli zakładamy, że nasz CTO będzie również co-founderem (czyli będzie mieć udziały w startupie) to będzie on bardziej przywiązany do startupu. Sukces startupu będzie również jego sukcesem – także w wymiarze finansowym. W zasadzie na samym początku, przed zdobyciem jakiegokolwiek finansowania, jedyną zapłatą dla CTO będą jego udziały. Tym bardziej więc będzie mu zależeć na tym aby odnieść sukces.

W przypadku freelancerów i software house’u, będą to osoby, które nie będą musiały się przejmować tym co się później stanie z prototypem czy MVP. Nie będą myślały długoterminowo i nie przygotują zapewne takiej skrupulatnej dokumentacji jak CTO. Ktokolwiek nie przejmie rozwoju produktu po nich, będzie się musiał wgryźć kompletnie od nowa w produkt od strony technicznej.

Zmiana osób pracujących nad rozwiązaniem nie sprzyja produktowi, ale też negatywnie wpływa na samą efektywność pracy. Jeżeli freelancerzy lub pracownicy na samym początku będą się często zmieniać, a w startupie nie znajdziemy chociaż jednej osoby technicznej by ocenić czy produkt idzie w dobrą stronę, to de facto przy każdej zmianie możliwa będzie rewolucja konceptu i prawie, że praca od nowa…

Dlatego tak ważne posiadanie jest jednej osoby, w postaci Chief Technology Officera, która „ogarnie” stronę techniczną i zapewni kontynuację pracy. Poniżej opisane jest jedynie kilka z wielu korzyści CTO na pokładzie startupu.

Bezpieczeństwo

Zakładając, że nasz dyrektor techniczny jest równocześnie wspólnikiem, będzie on bardziej związany ze startupem niż freelancer czy pracownik. Na samym początku startupy nie są w stanie zagwarantować wysokich zarobków (bo nie mają jak), więc jeśli Twój pracownik dostanie lepszą ofertę z innej firmy, może odejść. CTO, decydując się na pracę za udziały albo za skromną pensję, wie co go czeka. Będzie mieć przed oczami wizję zbudowania firmy z sukcesami, a nie jedynie pracy najemnej. Stąd też ryzyko jego odejścia będzie mniejsze.

Myślenie strategiczne

CTO jest odpowiedzialny nie tylko za zarządzanie częścią techniczną, ale również bliską współpracę z osobami odpowiedzialnymi za produkt, design i customer experience. CTO nie będzie myślał o produkcie jednopoziomowo (tzn. jedynie o tym jak zbudować produkt), ale też o implikacjach wybranych dróg rozwoju. Może to dotyczyć chociażby prędkości dostarczenia rozwiązania, kosztów związanych z rozwojem lub tego jak dana funkcjonalność wpisuje się w szerszą strategię startupu.

Dokumentacja

Dbanie o to, aby dokumentować pracę w branży IT (ale i innych), jest niezwykle ważne. Szczególnie w startupie, gdy nie ma sztywnych ram korporacyjnych i zasad, czasami wkrada się lenistwo i tendencja do kompletnego ignorowania tego elementu rozwoju produktu. Oczywiście zgodnie z metodyką Agile, działające rozwiązanie jest ważniejsze od dokumentacji, ale nie można z tego wyciągać konkluzji, że dokumentacja jest kompletnie nieważna lub niepotrzebna. CTO powinien dbać o to, aby został zachowany balans w tej kwestii. To szczególnie ważne, gdy jeden z pracowników zdecyduje się przestać pracować w startupie. Najgorsza opcja to sytuacja, w której cała wiedza na temat tego jak powstawał produkt lub jego część jest w głowie pracownika, który właśnie odszedł.

Dług technologiczny

CTO będzie miał z tyłu głowy, że pomimo budowy w metodologii lean i jak najszybszemu dostarczaniu rozwiązań, musi uważać na dług technologiczny. Są to wszystkie „sklejki” kodu, pisane na szybko, pod presją czasu, uproszczenia w kodzie, błędy tworzone podczas pracy czy zadania odłożone na później. To myślenie o tym jak dowieźć rozwiązanie „na za tydzień”, a nie o tym jak stopniowo je ulepszać, nie psując go. CTO jest osobą, która powinna dbać, aby nie dopuścić do sytuacji, w której dług technologiczny jest zbyt wysoki i wpływa na szybkość oraz skuteczność tworzenia rozwiązania.

Jaki powinien być dobry CTO?

CTO powinien być mocny nie tylko w aspektach technicznych, ale także być generalistą – czyli mieć wiedzę lub zdolności w wielu dziedzinach. Osoba na takim stanowisku powinna być dobrym managerem, umieć organizować czas sobie i innym, zarządzać projektami, a także myśleć strategicznie.

Po pierwsze, należy sobie zadać pytanie kim powinien być CTO. Oczywiście, w pierwszych miesiącach życia startupu, CTO będzie się zajmować przede wszystkim budową prototypu lub MVP. Jednak po bardzo wczesnej fazie rozwoju jego rola znacząco się zmieni. CTO będzie zarządzał pionem technicznym, kreował strategią oraz odpowiadał za dowożenie pracy przez innych. Co więcej, ponieważ najczęściej zostaje również wspólnikiem, będzie posiadać wpływ i odpowiedzialność za decyzje biznesowe, strategiczne oraz finansowe w firmie. Nie brzmi jak opis typowej osoby technicznej, prawda?

Dlatego tak ważne jest znalezienie odpowiedniej osoby jako co-foundera technicznego. Jakie więc cechy powinien mieć dobry CTO?

Rozumieć wyzwania biznesowe

Pomyśl o CTO nie jako o szefie działu technicznego, ale jako o partnerze biznesowym. Pomyśl o tym, czy jest to osoba, z którą chciałbyś decydować o biznesowych sprawach i wspólnie podejmować trudne decyzje, w którym kierunku powinien rozwijać się startup. Jeżeli Twój kandydat nie zdaje tego testu, niestety, ale nie powinien zostać CTO.

Empatia dla klienta

Nie należy za bardzo popadać w stereotypy, ale prawdą jest, że wielu inżynierów, programistów i wynalazców zakochuje się w swojej własnej technologii. Technologia ta, ich twór, jest ważniejszy niż produkt, klient i finanse. To ich duma, ich dziecko. CTO powinien kierować działem technologicznym w taki sposób, aby to klient i jego potrzeby były stawiane na pierwszym miejscu. Aby to osiągnąć, sam musi posiadać empatię wobec użytkowników i klientów, tak aby móc sobie wyobrazić jak tworzona przez niego technologia może im pomóc.

Dobry manager

Chociaż na początku rolą dyrektora technicznego będzie tworzenie produktu, to bardzo szybko zespół się rozrośnie i jego zadaniem będzie zarządzanie tymi osobami. Jeżeli kandydat na CTO nie wykazuje chęci, ani chociaż minimalnych predyspozycji do kierowania zespołem i bycia managerem, to raczej nie będzie z niego wiele pożytku w startupie po paru miesiącach.

Ustalanie priorytetów

Zarówno w odniesieniu do organizacji własnej pracy (doba ma tylko 24 godziny, a w startupie jest zawsze za dużo do zrobienia), jak i zarządzania pracą zespołu, który mu podlega.

Dobry rekruter

Jak już zostało wspomniane, CTO będzie odpowiedzialny za zarządzanie zespołem w późniejszej fazie życia startupu. Sukces startupu jest w bardzo dużej mierze zależny od talentu i umiejętności pracowników, którzy są zatrudniani na samym początku przez founderów. Dlatego tak ważne jest, aby CTO był w stanie ocenić umiejętności techniczne kandydatów i stworzyć sobie mocny zespół.

Dobra komunikacja

Jest ważna na każdym stanowisku i w każdej pracy, natomiast jest niezbędna u kogoś, kto znajduje się tak wysoko w hierarchii firmy.

Czuć się dobrze z faktem bycia najgłupszą osobą w zespole

Ten punkt odnosi się tak naprawdę do każdego managera, który chce osiągnąć sukces. Dobry manager, w tym CTO, powinien umieć otoczyć siebie ludźmi, którzy są od niego lepsi i od których będzie w stanie się uczyć oraz inspirować. Najgorsza sytuacja to taka, w której zazdrosny CTO boi się zatrudniać pracowników, którzy mogliby być lepsi od niego.

Akceptować odroczoną gratyfikację

Będąc współzałożycielem startupu czy też CTO, zarobki są zdecydowanie niższe niż wartość rynkowa danej osoby tzn. pieniądze, jakie mógłby zarabiać w innej firmie. Często CTO nie jest najlepiej zarabiającą osobą techniczną w startupie. Osoba na tym stanowisku musi więc godzić się na tzw. odroczoną gratyfikację, czyli uzyskanie korzyści z pracy dopiero w momencie uzyskania pieniędzy za sprzedaż udziałów w startupie.

To nie jest tak, że CTO musi posiadać wszystkie te cechy od pierwszego dnia założenia startupu. Co więcej, często startupy zakładają osoby, dla których to pierwsza praca, więc nawet nie mają okazji przetestować siebie w boju. Ważne jest jednak, aby zwrócić uwagę na predyspozycje lub zachowania i szczerze porozmawiać z drugą osoba o wyżej wymienionych cechach i zadaniach CTO. Nie wszystkie rzeczy jesteśmy w stanie sprawdzić, ale pewne sprawy rzucają się od razu w oczy (szczególnie w negatywnym kontekście).

Jak sprawdzić technicznego co-foundera?

Jeżeli planujecie odnieść sukces z Waszym startupem, musicie znaleźć absolutnie najlepszych ludzi, z którymi chcecie współpracować. Wspólnicy to jednak dodatkowe wyzwanie – pracownicy przychodzą i odchodzą, natomiast wspólnik to najczęściej kompan na długie lata. Dlatego tak ważne jest odpowiednie sprawdzenie osoby, z którą chcecie założyć startup.

Mówi się, że bycie wspólnikiem w firmie lub startupie jest jak małżeństwo. I chyba nie ma w tym przesady. Nawet jeżeli to małżeństwo z rozsądku, wciąż należy sprawdzić na tyle na ile się da czy przetrwa ono próbę czasu.

Co jeśli nie znacie tej osoby dobrze? Nie wiecie czy oprócz kompetencji technicznych nadaje się na założyciela? Istnieje kilka prostych, trywialnych (i przez to niezbyt dokładnych) metod sprawdzenia czy będziecie w stanie się dogadać i współpracować zgodnie.

Dobrzy znajomi

W najlepszej sytuacji są ci zakładający startup z ludźmi, których znają od dawna. To może być dobry przyjaciel z umiejętnościami, których Wam potrzeba lub kolega z pracy, z którym często współpracowaliście przy okazji różnych zleceń.

Wspólne projekty

Być może mieliście w przeszłości jakiekolwiek wspólne projekty? Organizacja wycieczki? Wspólna prezentacja na studiach? Jak się wtedy dogadywaliście, jak wyglądała komunikacja, jak Wam się współpracowało?

Rozmowa i pytania

Możecie również przeprowadzić rozmowę, stosując hipotetyczne pytania jak zachowalibyście się w danej sytuacji. W ten sposób poznacie się lepiej i zobaczycie czy pasujecie charakterologicznie. Pytania mogą wyglądać w ten sposób:

  • „Jeśli po dwóch miesiącach pracy nad MVP, inwestorzy nie chcieliby nam dać finansowania mówiąc, że na nasz produkt nie ma rynku, co zrobilibyśmy? Porzucamy go, zmieniamy pomysł (pivot) czy kontynuujemy bez finansowania?”
  • „Mamy dwóch klientów chętnych przetestować nasz produkt, ale wymaga to od nas zbudowania innych funkcjonalności albowiem wymagają oni rzeczy, których jeszcze nie mamy. Mamy jednego dużego, ale mniej pewnego klienta i jednego mniejszego, ale bardziej zainteresowanego klienta. Dodatkowo mamy listę funkcjonalności, które wydaje nam się, że będą pasować większej liczbie klientów niż tylko tym dwóm, ale w nieco późniejszym terminie. Co robimy, jak priorytetyzujemy?

Escape room

Wybierzcie się we dwójkę do escape roomu albo zagrajcie w planszówkę kolaboracyjną. Zobaczcie jak Wam idzie współpraca –  czy myślicie logicznie, czy komunikujecie się ze sobą płynnie i czy siebie słuchacie. Wbrew pozorom nasze zachowanie podczas różnego rodzaju gier pokazuje nasze prawdziwe oblicze i to jak zachowalibyśmy się w innych życiowych sytuacjach.

Burza mózgów

Możecie przeprowadzić we dwójkę burzę mózgów odnośnie Waszego produktu i zobaczyć czy myślicie podobnie. Przykładowy temat burzy mózgów to „Jak najtaniej i najszybciej możemy przetestować nasz pomysł na startup?” Sam fakt tego ćwiczenia pokaże Wam również czy umiecie myśleć kreatywnie wspólnie i czy się słuchacie. Jeżeli chcecie pójść jeszcze dalej, możecie spróbować wspólnie stworzyć roadmapę produktową, czyli listę funkcjonalności, które widzielibyście w danym produkcie oraz konkretne plany testów z użytkownikami, które chcielibyście przeprowadzić w ramach testowania rozwiązania.

10 sposobów na znalezienie technicznego foundera

Załóżmy, że kompletnie nie macie nikogo w swojej sieci kontaktów, kto mógłby zostać Waszym wspólnikiem. Czy to oznacza, że nie macie szans na znalezienie CTO? Absolutnie nie – istnieje co najmniej kilka różnych sposobów, za pomocą których możecie poznać odpowiednią osobę, która możesz zostać Waszym technicznym co-founderem.

1. Zatrudnienie się w startupie

Nie chodzi o to żeby być koniem trojańskim i wykradać pracowników z innej firmy. Niemniej jednak jeśli zatrudnicie się na rok lub dwa w start-upie technologicznym albo spróbujecie się chociaż dostać na staż, z pewnością poznacie sporą liczbę programistów, którzy w przyszłości być może będą mieli ambicje, aby rozwijać swój własny start-up. Przy okazji dobrze wykonując swoją robotę, będziecie mieli szansę pokazać, ile jesteście warci i dać im czas na zbudowanie zaufania.

2. Uczestnictwo w konferencjach

Oczywiście, podczas takich imprez możecie spotkać zarówno aspirujących founderów, jak i również start-upowców, którzy już rozwijają swój produkt. Pamiętajcie jednak, że większość start-upów upada, więc nie życząc źle napotkanym ludziom, nigdy nie wiecie czy za parę miesięcy nie będzie wam dane współpracować. Wymieniaj się kontaktami z ludźmi, z którymi klei Ci się rozmowa, ponieważ nigdy nie wiesz co przyszłość może przynieść.

3. Uczestnictwo w meetupach

Bardzo popularne stały się meet-upy tematyczne, w tym te technologiczne. Pojawiając się na takim meetupie dajecie sobie szanse na poznanie innych ludzi, ale również na poszerzenie wiedzy w danym temacie. Jeśli np. macie pomysł na aplikację mobilną i udacie się na meetup związany z tworzeniem aplikacji w Java Scripcie, nie tylko możecie poznać potencjalnego CTO, ale również staniecie się bardziej kompetentni w tym temacie – a to przecież produkt Waszego startupu!

4. Koła naukowe na uczelniach

Jeżeli szukacie studentów, którym się chce, to znajdziecie ich w różnego rodzaju kołach naukowych. Warto prześledzić istniejące koła naukowe na uczelniach w Waszej okolicy i skontaktować się z nimi. Możecie przyjść na jedno z ich spotkań lub od razu zapytać czy któryś z członków koła nie byłby zainteresowany budową startupu z Wami. W wiadomości możecie krótko opisać najważniejsze rzeczy, których dokonaliście do tej pory i dlaczego warto z Wami współpracować.

5. Grupy na Facebooku

Jest co najmniej kilka grup na Facebooku, na których zbierają się osoby zainteresowane założeniem startupów. Do dwóch najpopularniejszych należą chyba „Rozmowy o startupach” i „Szukam co-foundera”, aczkolwiek jest też kilka innych. Możecie na nich dodać posta, tłumacząc, kim jesteście, co chcecie zrobić i kogo dokładnie szukacie, a także jakich kompetencji potrzebujecie.

6. Strony internetowe

Do dyspozycji w internecie jest wiele stron, które łączą osoby zainteresowane założeniem startupu, takiej jak np. cofounderslab.com czy founders-nation.com Strony są darmowe w podstawowej wersji. Możecie tam stworzyć własny profil, opisać kogo dokładnie szukacie, ale też za pomocą wyszukiwarki znaleźć osoby, które mogą pasować do Waszego startupu.

7. LinkedIn

Jeżeli macie rozbudowaną siatkę kontaktów, to świetnie, jeśli nie – nic straconego. Zacznijcie powoli dodawać ludzi na LinkedInie, którzy są związani z branżą innowacji i branżą startupową. Im więcej będziesz mieć takich osób wśród znajomych, tym większa szansa, że udostępnią Twojego posta i jego zasięg będzie większy wśród osób, które obracają się w branży startupowej i są zainteresowane stworzeniem własnej firmy.

8. Hackathony

Czyli tzw. maratony programowania. To 24 lub 48 godzinne konkursy programowania, gdzie w grupie pracuje się nad jakimś rozwiązaniem. Jednak nie tylko programiści są w nich potrzebni. Każde rozwiązanie potrzebuje product managera, designera albo kogoś kto je zaprezentuje przed jury tak by przekonać do swojego pomysłu. To dobry sposób na poznanie ludzi oraz, co więcej, sprawdzenie ich w boju podczas długiej pracy nad rozwiązaniem.

9. Venture Builder

To firmy, które zawodowo zajmują się budowaniem startupów. Łączą ze sobą osoby o komplementarnych umiejętnościach, a czasami również pomagają w zakresie tworzenia produktu. Jedną z takich firm jest Demium (https://demium.com). Minusem korzystania z tego jest sposobu jest fakt oddania części udziałów Venture Builder.

10. Znajomi z dzieciństwa i znajomi znajomych

Być może nawet nie zdajecie sobie z tego jeszcze sprawy, ale znacie kogoś z dzieciństwa, kto teraz ma niezbędne umiejętności techniczne, jakich szukacie. Albo być może znajomi Waszych znajomych to idealni kandydaci na CTO? Nie wahajcie się popytać wśród swoich bliższych i dalszych znajomych, opowiadajcie o swoim pomyśle na startup i poszukiwaniach odpowiedniego wspólnika. Napiszcie o tym na Facebooku na swoim profilu. Kto wie, być może akurat komuś przyjdzie do głowy jakieś nazwisko i uda Wam się znaleźć CTO?